Ignacego
Seweryna
Miłosława
Oskara
Weroniki
Joanny
Adelajdy
Izydora
Bogdana
Pawła
Teodora
Romana
Sebastiana
Ireny
Eryki
Cyryla
Jacka
Scholastyki
Olgierda
Grzegorza
Radosława
Modesta
Katarzyny
Metodego
Walentego
Faustyna
Zygfryda
Julianny
Daniela
Zbigniewa
Łukasza
Konstancji
Flawiana
Konrada
Marcelego
Ludomira
Zenobiusza
Fortunata
Roberta
Małgorzaty
Piotra
Damiana
Polikarpa
Bogusza
Sergiusza
Cezarego
Aleksandra
Anastazji
Ludomira
Lecha
Opisy miesięcy

Luty – CARDIACA ZNACZY SERDECZNIK
– Seniorzy rozchodzili się jak ciepłe bułeczki – śmieje się Oliwia.
System był prosty. Na FB w południe pojawiał się adres seniora z opisem jego potrzeb. Kto pierwszy przejął kontakt, ten lepszy. Po kilku nieudanych próbach Oliwia ustawiła przypomnienie w telefonie, żeby na czas stawić się online.
– Jak dorwałam swoich trzech staruszków, byłam szczęśliwa!
Robiła zakupy i opatrywała rany, jak przystało na członkinię Pogotowia Harcerzy i Harcerek ZHR.
Oliwia Wróblewska uczy się w II Liceum Ogólnokształcącym w Sopocie, jako jedna z ostatnich osób w klasie zdążyła urządzić 18 urodziny. Jest przyboczną 17 Gdańskiej Drużyny Harcerek ZHR „Cardiaca”. Stawia na rozwój. Kocha podróże. Kalendarz ma wypełniony po brzegi. Rodzice wspierają ją w pasjach. Harcerstwo, największą z nich, realizują wspólnie.
Dwa pierwsze tygodnie izolacji Oliwia wspomina jak koszmar.
– Nigdy wcześniej nie nudziłam się sama ze sobą!
Na nogi postawiły ją zadania. Uruchomiono krawieckie pogotowie harcerskie, w dużym pokoju cała rodzina szyła maseczki (wyprodukowali ok. 500 sztuk). Co niedziela Oliwia śpiewała podczas mszy online dla druhen i druhów. Świadczyła pomoc sąsiedzką w ramach akcji Duszpasterstwa Akademickiego Górka przy kościele św. Mikołaja. Przeszła nawet psychologiczne szkolenie online dla wolontariuszy. Dominikańskie środowisko jest zaprawione w boju, od 25 lat prowadzi Kuchnię św. Mikołaja, zapraszając potrzebujących na obiady oraz wieczerze wigilijne i śniadania wielkanocne.
– Myślę, że w wolontariacie dostałam więcej niż moi podopieczni – Oliwia odebrała kilka lekcji.
Po pierwsze ludzie są ważni (z mnogości zajęć miała kłopot z pielęgnowaniem przyjaźni). Po drugie znalazła większe zrozumienie dla potrzeb innych ludzi, ale i własnych.
– Nie zawsze muszę wszystko, warto prosić o pomoc i trzeba stawiać granice.
Oliwia myśli o studiach psychologicznych, a potem o pracy z seniorami.